Wspomnienie o Edwardzie Duchnowskim

Edward Duchnowski urodził się w 1930 roku. Żył w niepodległej Polsce jedynie 9 lat. Wybuch II wojny światowej, wkroczenie sowietów do Polski dla dorastającego chłopca było początkiem tragicznych doznań. W czerwcu 1941 w wieku zaledwie 10 lat został wywieziony na Sybir. Trudne warunki klimatyczne, ciężka praca, brak jedzenia, choroby bez pomocy medycznej - oto co spotkało tego młodego Edwarda. Te ciężkie przeżycia niewątpliwie wryły się w jego charakter i pamięć, o czym opowiadał na licznych wystąpieniach będąc już Sekretarzem Generalnym Związku Sybiraków:

Główną troskę syberyjskiej codzienności zesłańca stanowiło nieustanne zabieganie o kawałek chleba, ciężka, często ponad siły przymusowa praca. Głód, pojęty najdosłowniej, fizycznie doświadczany każdego dnia, prowadzący do skrajnego wyczerpania, a nawet śmierci i głód jako widmo ciążące niemal dotykalną perspektywą nad większością zesłańców – to utrwalony w pamięci polskich zesłańców atrybut syberyjskiej niewoli.”

Edward Duchnowski funkcję Sekretarza Generalnego objął 3 listopada 1993 roku. Wspaniale współdziałał z wieloletnim Prezesem Związku Sybiraków byłym senatorem Ryszardem Reiffem. Stanowili bardzo efektywny zespół w działaniu na rzecz społeczności sybirackiej. Kolejne Zjazdy Związku Sybiraków obu Panów darzyły pełnym zaufaniem aż do ich dni ostatnich. Jako członek naczelny władzy Związku Sybiraków inicjował liczne działania dla ukazania pełnej prawdy o „Polskiej Golgocie Wschodu” – gdzie tragedia „Mordu Katyńskiego” dotyczyła polskich oficerów, policjantów, funkcjonariuszy więziennictwa, ochrony pogranicza, duchownych, pracowników nauki i edukacji oraz urzędników państwowych w liczbie kilkanaście razy mniejszej niż obywateli polskich karnie zesłanych w głąb Związku Sowieckiego w ramach czterech masowych wywózek. Dziś wiemy, że co trzeci z zsyłki nie wrócił. Wielokrotnie ukazywał, że mimo rozlicznych trudów zesłańcy dla walki o wolną Polskę dali żołnierzy dla dwóch armii. Wiedział, że pełne ukazanie prawdy o zesłaniach Polaków wymaga jeszcze usilnych działań i uznał swą obecność w delegacji udającej się na obchody 70. rocznicy „Mordu Katyńskiego” jako niezbędną.

Jego śmierć to trwanie na posterunku w służbie społeczności byłych polskich zesłańców, którym udało się dożyć sędziwego wieku. Wiadomość o Jego tragicznej śmierci pogrążyła w smutku kilkadziesiąt tysięcy Sybiraków i ich rodzin. W pamięci naszej pozostanie jako wspaniały człowiek i wielki wypróbowany patriota. Cześć Jego Pamięci!

 

Wspomnienie córki Edwarda Duchnowskiego, Pani Beaty Duchnowskiej-Kordek
 

Mija prawie rok od tragicznej śmierci mojego Najukochańszego Ojca Śp Edwarda Duchnowskiego. Zginął wraz z Prezydentem RP i innymi osobami w jednej z najtragiczniejszych katastrof w dziejach Polski pod Smoleńskiem. Ojciec należał do Związku Sybiraków od wielu, wielu lat a jako Sekretarz Generalny działał od 1993 roku aż do końca. To jemu przede wszystkim społeczność sybiracka zawdzięcza odznaczenie państwowe Krzyż Zesłańców Sybiru oraz to z jego inicjatywy zaczęto organizować marsze żywych zesłańców Sybiru w Białymstoku. Przez prawie 20 lat walczył o uzyskanie zadośćuczynienia przez wszystkich żyjących Polaków wywiezionych na Wschód. W 2009 roku projekt stosownej uchwały trafił z Kancelarii Prezydenta do Sejmu RP. Jest to Jego ogromy sukces, chociaż sam proces nie został jeszcze zakończony. Niestety Ojciec się tym już nie zajmie…….